Aktualności

Wtorek, 28 lipca 2020

Ciepły, lipcowy weekend i tłumy gości w wielu zakątkach Krynicy

Ciepły, lipcowy weekend i tłumy gości w wielu zakątkach Krynicy

Ciepły, ostatni lipcowy weekend sprawił, że Krynicę odwiedziły tłumy turystów. Dużym powodzeniem cieszył się Park im. Mieczysława Dukieta z fontanną multimedialną, Jarmark Regionalny, Góra Parkowa. Na deptaku można było posłuchać koncertu Orkiestry Zdrojowej, zaś w Parku Nitribitta poezji. A na cyklistów czekały ścieżki rowerowe.

 

W ostatni weekend (25-26 lipca) ponownie tłumy gości opanowały Krynicę. Na głównych ulicach tworzyły się korki, a wszystkie dostępne parkingi były zapełnione.

Szczególnie dużą atrakcję stanowi multimedialna fontanna setka w Parku im. M. Dukieta, wygrywająca co pół godziny melodie, a wieczorem emanująca również wieloma barwami.

Uwagę turystów przyciąga też druga fontanna, zlokalizowana za Starym Domem Zdrojowym.

 

Niewątpliwie atrakcją wakacyjnego uzdrowiska są Jarmarki Regionalne, rękodzielników i twórców. Organizowane przez Centrum Kultury, odbywają się w Parku im. Romana Nitribitta. 

W sobotę miłośnicy poezji spotkali się w parku z twórczością Janiny Raczyńską-Kraj i Mirosława Madysia, należących do Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych i do Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana w Kielcach.

 

Zgromadzeni wysłuchali wierszy refleksyjnych, bliskich poezji religijnej. Wiodącym ich tematem jest pytanie o wartość, sens i jakość ludzkiego życia w odniesieniu do zamysłu Stwórcy.

Spotkaniu poetyckiemu towarzyszyła niewielka wystawa malarstwa Mirosława Madysia, twórcy obrazów olejnych, akrylowych i pasteli. Postrzeganą rzeczywistość artysta wyraża poprzez abstrakcję oraz pejzaże i kwiaty.

Tradycyjnie wiele osób zgromadziło się przy muszli koncertowej, aby posłuchać koncertu Orkiestry Zdrojowej im. Adama Wrońskiego. 

 

Niemało też osób wybrało się pieszo lub kolejką na Górę Parkową, gdzie oprócz widoków, można zobaczyć rower retro, muzyczna ławeczka z utworami Jana Kiepury czy wehikuł czasu, do którego wchodząc można przenieść się w lata 20. XX wieku.

A co najbardziej podoba się turystom w Krynicy?

- Grające fontanny, które robią niesamowite wrażenie, a także rewelacyjne dywany kwiatowe. A to wszystko otoczone starymi, drewnianymi budynkami, które tworzą niesamowity klimat. Tu się chce przychodzić, posiedzieć na ławce i wypocząć.-podkreśla Zbigniew, turysta z Wielkopolski. 

- Do Krynicy jeździmy od wielu lat. Po raz pierwszy przyjechaliśmy we wrześniu. Wtedy wrażenie na mnie wywarły dywany i dzbany kwiatowe oraz mnóstwo ludzi. I to, że zawsze tutaj coś się dzieje. Jak nie koncert, to inny występ. Można przyjechać z małymi dziećmi, być ciągle cały czas zajętym, bo zawsze gdzieś można na coś trafić. -dodaje Anna, jego żona.

-Dla mnie Krynica jest swojego rodzaju perełką. Miastem, w którym dzieje się tyle, że duże miasta mogłyby pozazdrościć organizacji, wyglądu, inwestowania w tych, którzy przyjeżdżają. Myślę, że to też ludzi przyciąga. Nas na pewno.


(MK) fot. aut.

Źródło: sadeczanin.info>>